Wigilijne 2015
W naszym kole Polowanie Wigilijne, choć z lekkim wyprzedzeniem, jest zgodnie z tradycją myśliwską kultywowane. W tym roku w naszym kole polowanie wigilijne odbyło się 20 grudnia. Był to dzień pełen wrażeń. Ale od początku. Godzina ósma i „prawie” jesteśmy w komplecie. Na zbiórce stawiło się 14 myśliwych (w tym trzech gości) i 6 zaprzyjaźnionych (w tym również Kandydat) z naszym kołem sympatyków łowiectwa, którzy z poświęceniem szli w nagance.
Prowadzący kol. Wiesław Krukowski przywitał wszystkich, omówił zasady bezpiecznego polowania, wymienił gatunki zwierzyny, na którą mogliśmy polować, przedstawił sposób przemieszczania się w łowisku, wyjaśnił sprawy techniczne.
Pierwszy miot „Drzeszcz” obstawiliśmy sprawnie. W miocie były sarny i dziki, a jelenie poza nim. Dużo strzałów, emocji i efekcie 1 odyniec i „postrzelone” drzewo.
Drugi miot „Przy granicy”, mało dzików kilka strzałów, a wynik to 1 dzik.
Teraz czas na puste mioty trzeci i czwarty - chmara jeleni i brak dzików. I takie bywają.
Piąty miot „Dąbki”- bogaty miot z dużą ilością dzików i saren, a efekt to 4 dziki.
Szósty miot „Od asfaltu wraz małym bagnem swobnickim” ten również był pusty.
Ostatnim miotem było „Swobnickie bagno”, w którym padły 4 dziki.
Szczęśliwcami wigilijnych łowów okazali się kol. Jakub Sozański (król), który pozyskał 4 dziki i kol. Zbigniew Krywka pozyskując dorodnego odyńca.
Zanim usiedliśmy do stołu Zarząd Koła rozpoczął, łamiąc się opłatkiem składanie życzeń bożonarodzeniowe życząc obecnym sukcesów łowieckich, wspaniałych przeżyć, którymi może darzyć przysłowiowa knieja i łowieckie pole, wszystkiego dobrego i wspaniałych rodzinnych świąt Bożego Narodzenia.
Były również podziękowania osobom za przygotowanie strawy na ten uroczysty dzień. Nagance ze ciężką pracę, która zawsze z poświęceniem goni na nas zwierzynę.
Zapraszamy do galerii!!